Tradycyjny strój ludowy na zebranych fotografiach jest reprezentowany przez kobiety. To nie dziwi – męski strój śląski szybciej zniknął z pola widzenia, ponieważ mężczyźni podejmując pracę poza swoją miejscowością, czy też po prostu przez większą mobilność, często porzucali strój ludowy na rzecz ubioru „miejskiego”. Tymczasem kobiety, bardziej związane z domem, czy tradycyjnymi wartościami (które tradycyjny strój reprezentował), kultywowały obyczaj noszenia stroju śląskiego nierzadko przez cały XX wiek. Do niedawna najstarsze mieszkanki śląskiej wsi można było zobaczyć w prostej spódnicy i bluzie-jakli.
Jedna z fotografii ślubnych z lat 20. XX wieku (fot. 20) przedstawia elegancką grupę weselną, gdzie mężczyźni ubrani według najwyższego stopnia elegancji („white tie”) są – wydawałoby się – przeciwstawieni dziewczętom w „strojach chłopskich”. No właśnie – trudno te pięknie uczesane panny w eleganckich jedwabnych jaklach i fartuchach nazwać po prostu „chłopkami”. Nie są one bynajmniej ubrane bez smaku czy elegancji.
Warto, spoglądając na tradycyjny śląski strój, odrzucić stereotypowy kompleks „wiejskości” i spojrzeć na Ślązaczki przez pryzmat ówczesnych kanonów piękna i mody.
Na co patrzymy? Na zebranych fotografiach dominuje jakla w typie pszczyńskim – ze stójką wokół szyi, sterczącymi bufiastymi rękawami, w dole obszyta koronkową „szpicą”. Zapinana asymetrycznie na zatrzaski, ozdobiona z przodu fantazyjnie rozmieszczonymi guziczkami.
Najelegantsze były jakle uszyte z czarnego jedwabnego adamaszku, w chłodniejszej porze roku – z czarnego zamszu. Jakle w typie bytomskim były prostsze i skromniej wykończone.
Zestaw, tzw. „ancug”, składał się z jakli i „kecki” (sukni, zszytych ze sobą stanika i spódnicy) z tej samej tkaniny (fot. 3, 24) . Na „spodnicę” nakładano fartuch, który zdobił, ale i pełnił funkcję praktyczną – zasłaniał rozcięcie zapinanej z przodu „kecki”. Zdarzało się, że dla nadania bardziej miejskiego szyku rezygnowano z noszenia fartucha – wtedy spódnica miała modyfikowany krój – zapięcie przesuwano w bok, rezygnowano z łączenia tkaniny na środku, a rozporek ukrywano w bocznej fałdzie spódnicy. Czasami dodawano np. pionowy rząd ozdobnych guzików (fot. 11). Na fotografiach można rozpoznać tradycyjną spódnicę po szczoteczce („pliśborta”) widocznej wzdłuż jej dolnej krawędzi (fot. 1–2, 11, 23). Chroniła ona brzeg spódnicy przed otarciem i zabrudzeniem.
Na terenach, gdzie obowiązywał strój w typie pszczyńskim, fartuch często był ozdabiany falbaną oraz tasiemkami (w stroju śląskim w typie bytomskim fartuch pozostawał raczej prosty, bywał za to szerszy i sięgał do brzegu spódnicy). Tutaj nierzadko był krótszy od spódnicy. Eleganckie fartuchy były szyte z jedwabnego adamaszku, a dobór koloru często wynikał z okazji, np. na ślub zakładano jasny fartuch, w stanie żałoby fartuchy były czarne. Na co dzień noszono fartuchy z białego płótna w niebieskie lub różowe prążki („pisiate”) – zarówno proste, czasami w dole ozdobione haftem lub szyte z łączonych pod różnymi kątami pasów tkaniny (fot. 1, 4, 11–12).
Panie czesały się gładko z przedziałkiem lub – nawiązując do bieżącej mody – zaczesywały włosy do tyłu. Na szczególne okazje panny układały bardziej finezyjne fryzury, np. karbując włosy. Z tyłu układano je w kok, uprzednio np. zaplatając dwa warkocze na wysokości potylicy. Panny chodziły z odsłoniętą głową, zależnie od okazji nakładały też wieniec z mirtu (np. do ślubu) lub „galandę” (wieniec ze świecidełek np. dla druhny). Starsze kobiety często nakładały na głowę chustkę wiązaną pod brodą. Na zebranych fotografiach pojawiają się również koronkowe czepce – „kozieloki” – ze zwisającymi po bokach wstęgami (fot. 21–22).
Spośród biżuterii noszono przede wszystkim kolczyki (złote koszyczki lub kółka, czasami z koralem lub turkusem), a do stójki jakli przypinano broszkę. Pośród zebranych fotografii wyjątkowo na rękach pojedynczych Ślązaczek dostrzeżemy pierścionek (fot. 2–3, 8) czy zegarek (fot. 24).
Małgorzata Pietrzak
Regionalny Instytut Kultury w Katowicach
Siedząca po lewej założyła zamszową jaklę, porzuciła noszenie fartucha – spódnica posiada potrójnie przyszytą jedwabną taśmę, a na brzegu widoczna jest „pliśborta” chroniąca brzeg spódnicy przed przetarciami. Pani stojąca po prawej założyła kolczyki „kolca” oraz „pisiaty” fartuch zszyty z fantazyjnie ułożonych fragmentów pasiastego płótna.
Zdjęcie z archiwum Joanny Urbanik z Gierałtowic, zdjęcie pochodzi z lat 60. XX w. „Klachule”. Dwie panie po prawej widoczne na zdjęciu nr 5. Sądząc po codziennym charakterze ubioru, kobieta siedząca w środku jest najbardziej „u siebie” (wzorzysta płócienna jakla, prosty „pisiaty fortuch”, materiałowe obuwie. Pozostałe trzy „chopionki” ubrane są w jakle z kołnierzykami. Dwie po prawej mają spódnice (lub fartuchy) ozdobione „zogibkami” (przeszycia).
Zdjęcie z archiwum Joanny Urbanik z Gierałtowic, zdjęcie pochodzi z lat 60. XX w. Ciotki w odwiedzinach? Pora wydaje się ciepła (letnie sukienki jednej z kobiet i dziewczyny), a dwie „chopionki” z ciemnymi chustkami na głowach mają przez ramiona przewieszone ciepłe „plyjty”. Przyjechały w odwiedziny, czy właśnie wyprawiają się z domu w dłuższą drogę? Te same dwie kobiety pojawiają się również po prawej stronie na fot. nr 4.
Zdjęcie z archiwum Joanny Urbanik z Gierałtowic, zdjęcie pochodzi z lat 60. XX w. Babcia z wnuczką? Szczegóły stroju słabo widoczne. Uwagę zwracają jasne guziki jakli do połowy wysokości. Możliwe, że to rodzaj jakli wkładanej przez głowę. Ciemna tonacja stroju sugeruje wdowieństwo lub po prostu podeszły wiek kobiety.
Zdjęcie z archiwum Kornelii Krzesińskiej z Chudowa. Elegancka młoda kobieta w jakli w typie pszczyńskim ze skośnymi rzędami poczwórnych guziczków i w strojnym fartuchu. Włosy lekko ufryzowane (karbowane), uczesane z przedziałkiem. To samo atelier, co na fot. 2–4.
Zdjęcie z archiwum Kornelii Krzesińskiej z Chudowa. Siostry Nocoń: Agnieszka (wyższa, po mężu Organiściok) i Maria (niższa, po mężu Malczyk) z Chudowa (zob. fot. 2–3). Jednakowe elementy odzieży kobiet pozujących do zdjęcia bywają znakiem bliskiego pokrewieństwa – często kupowano tkaninę z jednej beli i zlecano szycie u krawcowej dla sióstr zbliżonych wiekiem. Na fotografii widzimy wzorzyste jedwabne fartuchy, ozdobione taśmami oraz „zogibkami” (poziome zakładki-plisy). Jakle w typie pszczyńskim, ze stójką wokół szyi, asymetrycznym zapięciem na zatrzaski, „pufkami” przy rękawach, ozdobione taśmą wokół zapięcia i dolnych krawędzi. Do stójek jakli przypięte broszki. W uszach widoczne kolczyki. Włosy delikatnie ufryzowane, z przedziałkiem. U Marii (po prawej stronie) dostrzegalny pierścionek na środkowym palcu lewej ręki.
Zdjęcie z archiwum Kornelii Krzesińskiej z Chudowa. Dziewczęta w stylizowanych strojach „krakowianek” (sznurowane wstążkami gorseciki ozdobione kolorowymi wyszyciami) i Ślązaczek (jasne chustki „merynki” zarzucone na ramiona, z końcami zatkniętymi za fartuchy). Głowy ozdobione współczesnymi fryzurami i kwiatowymi stroikami. Grupa pozuje na schodach chudowskiego kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów (poświęconego 5 lat wcześniej).
Zdjęcie z archiwum Kornelii Krzesińskiej z Chudowa. Strój pani ubranej „po chłopsku” w ciemnej jakli i jasnym fartuchu (za to niezbyt obszernym) sugeruje bardzo odświętną okazję. Druga pani ubrana „po pańsku”. Wszyscy trzymają bukieciki?
Zdjęcie z archiwum Kornelii Krzesińskiej z Chudowa, zdjęcie z lat 30. XX w. z Chudowa. Pamiątka I Komunii Świętej. Na fotografii można się dopatrywać czterech kobiet ubranych „po chłopsku”. Trzy panie po prawej stronie mają jakle nowszego typu. Modyfikacji uległo wykończenie szyi (kołnierzyk zamiast tradycyjnej stójki), zniknęły charakterystyczne „pufki” przy rękawach, które zostały też wykończone u dołu mankietami. Zapięcia nie są asymetryczne. Co wskazuje, ze są to ubiory tradycyjne? Prosta, skromna forma bluzy sięgającej do bioder, do tego prosta spódnica – w przypadku (prawdopodobnie) mamy – nakryta jasnym fartuchem. Na nogach sznurowane „szczewiki”. Można powiedzieć, że tradycyjny ubiór zaczyna się od głowy (dosłownie i w przenośni) – „chopionki” najczęściej czesały włosy gładko z przedziałkiem. Siedząca obok kobieta z dzieckiem przedstawia wersję tradycyjnego ubioru znacznie odchodzącego w stronę stroju „pańskiego” – bluzka podobna jest do jakli kobiety siedzącej obok, natomiast brak już fartucha, a spódnica ozdobiona jest z boku rzędem guzików. Do tego nie-tradycyjne buty. Po lewej stronie czai się „starka” – „po bosoku”, w „pisiatym fortuchu”.
Fotografia weselna, ok. II wojny światowej. Podwórze gospodarstwa. Po lewej budynek gospodarczy, połączony z budynkiem mieszkalnym po prawej (widoczne ozdobione gałązkami i wstążkami wejście do domu). „Chopionki” siedzą w pierwszym rzędzie. Włosy zaczesane gładko, ciemne jakle, jasne – odświętne fartuchy. Siedząca koło Pana Młodego – założyła jaklę ozdobioną wielkimi jasnymi guzikami.
Weselnicy na tle ceglanego domu, 2. połowa XX wieku (?). Czwarta od prawej siedzi „starka” w ciemnej jakli, fartuchu i ciemnej chustce na głowie, spod której widoczne są gładko uczesane włosy z przedziałkiem.
Weselnicy na tle piętrowego ceglanego domu z przystrojonym wejściem, lata 60. XX wieku (?). W pierwszym rzędzie po lewej siedzi starka z gładko zaczesanymi do tyłu włosami, w ciemnej jakli (z kołnierzykiem i mankietami, w jasnym fartuchu, ciemnej spódnicy, na nogach niskie sznurowane „szczewiki”.
Zdjęcie z archiwum Doroty Boczek z Chudowa. Dom z ozdobionym wejściem. Po lewej w oknie „filetowe” firany ze wzorem winorośli. Lata 50. XX wieku (?). W pierwszym rzędzie siedzą trzy „chopionki”. Po lewej pani z włosami uczesanymi gładko z przedziałkiem, w jakli ze stójką i jasnymi podwójnymi guziczkami. Po prawej dwie panie w czarnych jaklach z połyskliwej tkaniny, jasnych fartuchach, włosy gładko zaczesane do tyłu. Przed nimi klęczą dziewczynki z uroczymi kokardami we włosach. Nad nimi symbolicznie „pan polewa pani”...
Zdjęcie z archiwum Doroty Boczek z Chudowa, zdjęcie z 1954 roku. Fotografia na tle chudowskiego kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów (poświęconego 5 lat wcześniej). Procesja dziewcząt w stylizowanych strojach „krakowianek” (sznurowane wstążkami gorseciki ozdobione kolorowymi wyszyciami) i Ślązaczek (jasne chustki „merynki” zarzucone na ramiona, z końcami zatkniętymi za fartuchy). Kształt wycięcia na karku „gorseciku” dziewczynki po prawej może wskazywać na stylizowany strój cieszynianki. Dziewczęta mają głowy ozdobione współczesnymi fryzurami i kwiatowymi stroikami. Na drugim planie dwaj mężczyźni na drabinie transportują krzesło...
Zdjęcie udostępnione przez Towarzystwo Miłośników Przyszowic, na zdjęciu: Wesele Hanka Kocura u Krzysteczki. Lata 20. XX wieku (kreacje z obniżonym stanem u pań ubranych „po pańsku”). Po środku siedzi Młoda Para. Młoda Pani ma czubku głowy mirtowy wianek, w rękach trzyma książeczkę do nabożeństwa. Pan młody ma wpięty w klapę bukiecik z mirtu. Pod lewą pachą złożony cylinder, w prawej ręce trzyma papierosa. Panie ubrane w jakle typu pszczyńskiego, różnorodne odświętne fartuchy. Uczesania tradycyjne (gładkie z przedziałkiem) lub bardziej modne (luźne, zaczesane do góry). Wesele eleganckie – stylizacje panów: tzw. „white tie”!
Zdjęcie udostępnione przez Towarzystwo Miłośników Przyszowic, lata 20.–30. XX wieku (?). W środkowym rzędzie, po lewej, przyciągają wzrok trzy matrony w czepcach „kozielokach”. Po obu stronach Państwa młodych siedzą teściowe w czarnych jaklach. Po lewej: w jedwabnym adamaszkowym fartuchu, po prawej: w ciemnym fartuchu z aplikacją.
Zdjęcie udostępnione przez Towarzystwo Miłośników Przyszowic, druga dekada XX wieku (mężczyzna w pruskim mundurze na górze po lewej?). Panie w różnych wariantach jakli w typie pszczyńskim. W dolnym rzędzie siedzą m.in.: Pani Młoda w mirtowym wianku na głowie, Pan Młody z mirtową „różczką” ze wstążką (zapewne zieloną) w klapie (widoczna obrączka na serdecznym palcu prawej dłoni), dalej na prawo teściowa (?) w czepcu „kozieloku”. Uwagę zwraca również stojący na środku mężczyzna z bokobrodami oraz weselna orkiestra dęta (klarnet, trąbka, kornet, róg, dwie tuby, bęben). Jest tradycyjna „flaszka”, trzymana przez muzyka z tubą (na górze, po prawej).
Zdjęcie z archiwum Rudolfa Długaja lata 40. XX w. Paniówki. Grupa weselników na tle budynku gospodarczego (po lewej widoczne budki gołębnika). „Chopionki” w ciemnych jaklach i jasnych odświętnych fartuchach. Po lewej dwie z chustkami na głowach, zawiązanymi pod brodą. Po prawej charakterystyczny weselny gest „polewania” w wykonaniu pań prawdopodobnie pomagających (fartuszki) przy weselu, np. sąsiadek.